j

j

piątek, 14 lutego 2014

kliencie nie daj się ! manipulacja w sklepie.

Prawo wolnego rynku sprawia, że sprzedawcy potrafią stawać na głowie byle tylko zainteresować klientów swoją ofertą.  Sama reklama już dawno przestała wystarczać, co raz częściej sprzedawcy sięgają po bardziej wyszukane sposoby z zakresu m.in. manipulacji. Nie łudźmy się, że wejście do jakiegokolwiek sklepu  (ja będę omawiać sklepy odzieżowe oczywiście) jest przypadkowe a zakupy jakie tam robimy są zgodne z wcześniej założoną listą. Jeżeli komuś udaje się jednak robić takie zakupy zgodnie z listą to albo mu się tylko tak wydaje albo można go oprawić w ramkę. Ogólnie z tego co obserwuje to najczęściej dziewczyny, kobiety, panie idą kupić do sklepu np. buty a wychodzą z sukienką i nową parą kolczyków. Dlaczego tak się dzieje?  Czy jest jakaś możliwość aby zapobiec takim zachowaniom tak aby zacząć robić zakupy mądrzej?



Z manipulacją jest tak, że działa ona do momentu aż  jesteśmy jej świadomi. Nie jest więc tak źle, można się bronić przed działaniami sprzedawców a jest ich sporo. Postaram się pokazać wam te najważniejsze i najczęściej stosowane chwyty  mam nadzieje, że ta wiedza dużo wam pomoże przy kolejnej wyprawie do sklepu.

Witryna sklepowa

Zaczynając od początku, pierwsze co może przyciągnąć to witryna sklepowa. Zawsze znajdują się na niej najbardziej interesujące produkty, informacje o atrakcyjnych cena i wszystko co tylko może sprawić, że zainteresujemy się wejściem do sklepu. Z badań wynika, ze witryna powinna być widoczna z 7 m i 30 cm.
Z takiej odległości bowiem możemy zauważyć  konkretną witrynę bez zwracania uwagi na inne (z bliższej odległości istnieje większe prawdopodobieństwo zwrócenia uwagi na sąsiednie wystawy). Zwróćcie również uwagę na napisy umieszczane przed sklepem. Przecena do 90 % to nie to samo co wszystkie ceny obniżone do 90%. Najczęściej bowiem wygląda to tak, że ceny kilku rzeczy są aż tak bardzo obniżone reszta to obniżka około 30% ceny właściwej.


Zasada prawej ręki

Większość ludzi jest praworęczna, wszystko więc robimy prawą rekom również zwracamy dużo częściej uwagę na rzeczy dziejące się po naszej  prawej  stronie. Dlatego też rzeczy w sklepie ułożone są tak aby  te najczęściej kupowane albo z najnowszej kolekcji  znajdowały się po prawej stronie od wejścia.


Chodzenie ma znaczenie

Tak jak mówiłam wcześniej nic w sklepie nie jest kwestią przypadku, każdy element jest stworzony po coś. Nie inaczej bywa w kwestiach podłogi.  Pewnie trudno wam uwierzyć ale  dzięki odpowiedniej powierzchni sprzedawca może mieć wpływ na tempo chodzenia klienta. Badania bowiem wykazały, że powierzchnia twarda i gładka powoduje, że przyśpieszamy kroku a miękka wykładzina wręcz odwrotnie.  Teraz pewnie już rozumiecie czemu miękkie wykładziny położone są w śród szeregów wieszaków, tam bowiem klient ma zwolnić, tak aby zauważyć coś ciekawego i poświęcić czas na przeglądnięcie towaru





Wyspy

Często zdarza się, ze idąc po sklepie nagle z za rogu wyłania się nam wysepka z dodatkowymi ubraniami. Coraz częściej też po za standardowymi szeregami wieszaków w sklepach można znaleźć  wyspy, najczęściej  przy przejściu kierującym do wyjścia części sklepu. Dlaczego? Po pierwsze przy takich koszach czy wystawach klient jest bardziej skory do obejrzenia towaru a po drugie jeżeli wiemy , że już zaglądnie i wybierze sobie z niego świetną bluzkę to w drodze powrotnej do przymierzalni lub do kasy zahaczy jeszcze o idealnie pasującą torebkę lub  wisiorek albo nie daj  boże pasek 

I za czym kolejka ta stoi?

A no właśnie za czym? Zastanawialiście się kiedyś dlaczego nigdy w sklepach nie są otwarte wszystkie kasy? Powód jest jeden i to bardzo prosty stojąc w kolejce możesz się zastanowić czy na pewno wszystko kupiliśmy a przy okazji dobrać jeszcze kilka dodatków, które ustawione zawsze są wokół kasy np. drobne kosmetyki biżuteria, szaliki itp.


Nie wszystko od razu

W sklepach możecie zauważyć, że wieszaki bardzo często są ustawione w pewnej odległości od wejścia. Nigdy nie jesteśmy od wejścia atakowani produktami, sprzedawca oczekuje, że najpierw odetchniemy chwile od gwaru ulicy czy alejki  centrum handlowego aby móc skupić się całkowicie na ofercie sklepu. Zazwyczaj sprzedawcy dają nam pięć kroków na odpoczynek.

Sprzedawca Twój przyjaciel?

 Przed wszystkim sprzedawca  po wejściu do sklepu klienta poczeka chwile aby ten zapoznał się z ofertą żeby móc zaproponować swoją pomoc. Jeżeli podejdzie do was  od razu przy wejściu będziecie się czul.i zaszczuci i zdezorientowani, no bo w czym ma wam pomóc jak jeszcze sami nie wiecie czego szukacie? Kolejną ważną kwestią przy zakupach jest nie wierzenie w zdanie sprzedawczyni. Jako klienci pamiętajcie , ze sprzedawca ma prowizję pd sprzedanej rzeczy więc nie doradzi wam tam jak koleżanka lub mama. Nie można przecież oczekiwać od sprzedawcy, że powie wam:  " hmm wiesz co w sukience w tamtym drugim sklepie wyglądałaś lepiej". 




Ważnym elementem, który stosują sprzedawcy jest wygląd ekspedienta.  Nie masz czasami problemu z odróżnieniem klientów od pracowników w sklepie? Problem ten nie wynika z niedbałości o uniform w pracy ale jest to proste zagranie taktyczne stosowane przez wielu sprzedawców. Technika ta nazywa się identyfikacją klienta ze sprzedawcom, na jakiej zasadzie się więc identyfikujemy? bardzo prosto wystarczy, podobny sposób ubierania się, przedział wiekowy, sposób wysławiania się itp. dzięki temu klient jest bardziej skłonny zaufać radom takiej osoby. W sklepie  z młodzieżowymi ubraniami będzie pracowała młoda osoba w luźnym stroju a w sklepie sportowym wysportowany sprzedawca  np. w dresie (trudno żebyśmy zaufali sprzedawcy z dużym brzuchem objadającym się akurat frytkami w kwestii   wyboru sprzętu narciarskiego "proszę pana, sam korzystam z takiego od lat" haha dobre sobie) . Nie będę oczywiście wspominać o miłej i przyjaznej postawie do klienta, chociaż w sumie większości sprzedawcom by się przydało, bo czasami mam wrażenie, że są w tym sklepie za karę. 

Odpowiedni  klimat

W sklepach tworzony jest zawsze przyjazny miły nastrój tak by klient chciał zostać tam jak najdłużej albo skoro już musi wyjść żeby jak najszybciej wrócił. W tym celu podczas zakupów towarzyszy nam dyskretnie muzyka, która wprawia ans w dobry nastrój albo jakiś przyjemny aromat

Co na wieszaku a co na półce?

W kwestii prezentacji ubrań są dwie szkoły. Pierwsza mówi, że ubrania powinny wisieć na wieszakach przez co lepiej prezentują się w całości. Druga szkoła mówi, że lepiej aby ubrania były  ułożone na pułkach czy stołach, dzięki temu klienci muszą sięgnąć po daną rzecz, dotknąć ją czyli bardziej się z nią zapoznać niż z taką wiszącą na wieszaku ( jest to dobra taktyka w przypadku miękkich sweterków) Dodatkowo złożenie z powrotem takiego ubrania zniechęca do jego odkładania więc częściej decydujemy się już wsiąść taki produkt ( tak wynika z badań) Nie zależnie z jakiej szkoły będzie korzystał sprzedawca ważne aby rzeczy były estetycznie poukładane, w innym przypadku bałagan może skutecznie odstraszyć klienta od zakupów. Ważne również jest podanie produktu o ile bardziej jesteśmy zainteresowani i czujemy, że jest bardziej wartościowy np, pierścionek położony na ładnej tacce  niż położony bezpośrednio na ladzie. 



Lustereczko powiedz przecie...

Nie wiem ile z was zauważyło już, że lustra w przymierzalniach zawsze nas lekko albo nawet bardzo wyszczuplają. Dzięki temu wydaje nam się jak to świetnie wyglądamy w danym ubraniu a w domu przechodzimy rozczarowanie. Uważam, że jest to jedno z najgorszy zagrań jakie stosują sprzedawcy

Światło

W cały sklepie światło podobnie jak muzyka czy zapach tworzą odpowiedni klimat ale ma ono jeszcze dodatkowe zadanie w przymierzalni. najczęściej w takich miejscach stosuje się lampy halogenowe które odbijają światło i zmieniają barwy. Możemy się więc mocno zdziwić gdy po wyjściu z sklepu wyciągniemy ubranie w  świetle dziennym, najlepiej więc przed zakupem  podejść z daną rzeczą do okna aby upewnić się, że kolor nam odpowiada.


Przymierzalnia

Zastanawiałaś się dlaczego w dużych sklepach są tak małe przymierzalnie? Nie jest to kwestia oszczędności miejsca ale  dlatego, żeby klient dokładnie nie obejrzał się w ubraniu. Warto więc przechytrzyć sprzedawce i wyjść z przymierzalni, przejść się po sklepie i upewnić czy dana rzecz dobrze na nas leży.

Ułożenie towaru

Najczęściej sięgamy po produkty, które ułożone są na wysokości naszych oczu, czasami sprzedawcy specjalnie kładą tam rzeczy najdroższe licząc, że kupimy je. Bardzo często też na najniższych pułkach ułożone są produkty dla dzieci, na wysokości ich oczu, uważaj wiec zanim dziecko naciągnie Cię na coś.


Zmiany

Dlaczego od czasu do czasu w sklepie działy są przekładany w inne części sklepu? Sprzedawca robi to tylko po to żeby nie przyzwyczaić klienta. Gdy wiemy co gdzie możemy znaleźć w sklepie to od razu kierujemy się do interesującego nas działu a gdy sprzedawca zrobi nam psikusa i wszystko zmieni? Zmusza tym samym klientów do przejścia przez inne działy tym samy zwiększa się prawdopodobieństwo, ze akurat coś kupimy



Duże opakowanie

Dotyczy to nie tyle ubrań co kosmetyków. Coraz częściej producenci pakują małe kremy w dwa albo trzy raz większe opakowania. Klientowi wydaje się więc, że kupuje duży kem, który starczy na dłużej a po otwarciu mocno się rozczarowuje. Pamiętajcie więc aby przeczytać pojemność kremu, taka informacja zawsze musi być wykazana na opakowaniu.




To tyle rzeczy, które chciałam wam powiedzieć na temat zakupów, mam nadzieje, że będziecie teraz kupować bardziej świadomie. Pamiętajcie nie dajmy się robić w balona.


Na koniec jeszcze chciałam wam polecić udział w  konkursie. Zbliża się wiosna miło więc będzie ją powitać sesją zdjęciową w pięknym wybranym przez was plenerze, pomyślcie nad tym. Pozdrawiam:)








78 komentarzy:

  1. fajny poscik dla maniakow zakupow takich jak ja :)


    http://zielonoma.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość raczej znałam już dużoo wcześniej i śmiało mogę powiedzieć, że nawet bez tej świadomości niektóre z nich działały na mnie wręcz przeciwnie, czyli wręcz zniechęcająco do zakupu. No a z tą świadomością, hmm.. czasem zniechęcają jeszcze bardziej, ale raczej już do nich przywykłam i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmienić ich się nie da więc jedynie co możemy zrobić to przyzwyczaić się i nie dawać się na nie nabrać:) dobrze to tobie świadczy, ze znasz takie triki:)

      Usuń
  3. bardzo mnie zaciekawił twój post, i wezmę sobie niektóre słuszne uwagi do serca;)
    pozdrawiam
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że komuś mój post się przydał:)

      Usuń
  4. świetny tekst ! sama prawda !

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki jest już Marketing.... Ale jak widać większość z nas jest zadowolona :P
    Ale te kremy w dużych pudełkach, zawsze mnie rozczarowują :D
    http://vogueswing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też dlatego staram się czytać na opakowaniu jakiej pojemności jest krem aby uniknąć rozczarowania:)

      Usuń
  6. Sama jestem handlowcem wiem co i jak :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O większości już słyszałam. Ja jednak jestem, przynajmniej tak mi się wydaje, twardym zawodnikiem. Po pierwsze z moim 46 rozmiarem nie tak łatwo coś kupić. Szczególnie w sieciówkach. Po drugie bardzo cenię sobie sklepy, które oferują zwrot towaru. Lubię sprawdzić w swoim lustrze jak dana rzecz się prezentuje. Jeżeli nie ma zwrotów to bardzo rzadko kupuję, czuję na sobie presję a tego nie lubię. Po trzecie nie kuszą mnie inne kolory niz B&W ewentualnie czerwony, więc jestem mniej narażona na niechciany zakup.
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmiar 46 jest praktycznie nie osiągalny w sieciówkach najczęściej mają one rozmiarówkę kończąca się na 44 i do tego jest to bardzo zaniżony rozmiar. Bardzo dobre podejście , ja lubię patrzeć na długość gwarancji, wole zapłacić więcej np. za buty a mieć ją przez dwa lata.

      Usuń
  8. może to i dziwne, ale nie lobię robić zakupów w dużych centrach, a naklejki typu wyprzedaż/ przecena/sale itp działa na mnie odwrotnie niż przysłowiowa płachta na byka- omijam sklep dużym łukiem i idę jak najdalej:)
    co do opakowań kosmetyków to już się przyzwyczaiłam, że jak jest pudełko to w środku jest mało:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie też dobre podejście? a gdzie w takim razie robisz zakupy? przez internet?

      Usuń
  9. swietny post, otwiera oczy na otaczającą nas rzeczywistość niestety..

    http://agabierkophotography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ciekawie sie rozpisałaś. Muszę jeszcze dodać, że w niektórych sklepach w dalszym ciągu są lustra wyszczuplające w przymierzalniach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem i uważam, że powinno być to zabronione.

      Usuń
  11. ciekawy post, z przyjemnością się czytało:)

    OdpowiedzUsuń
  12. W sklepach rzadko daje sie skusic na przeceny ubran. Jak juz to tylko w HMie. No coz... ale jak sa promocje w Rossmannie i to wielkie to nie umiem sie oprzec ale wtedy kupuje zapasy, zwlaszcza na -40%. Biore tusze np. i nie musze przez x miesiecy wydawac jeszcze raz tyle pieniedzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzadko robię zakupy w rossmanie,muszę poobserwować przeceny w tym sklepie, skoro mówić, że takie atrakcyjne, może znajdę coś dla siebie:)

      Usuń
  13. :-). Przepięknie opisałaś stosowanie w praktyce "Sztuki manipulacji" prof. Cialdiniego; ja dodam jeszcze kilka trików (które też stosowałem w handlu) a które są nadal stosowane :
    1.produkt jest dostępny na stronie internetowej-idziesz do sklepu i ups :-( tego rozmiaru/ tego koloru nie ma ;ale oczywiście "na osłodę" sprzedawca zaproponuje Ci coś w zamian....nieważne;że nie po to przyszłaś;ważne byś wyszła lżejsza o XXX zł ;-);
    2.sztuczne zawyżanie ceny-wchodzi jakiś nowy modny ciuszek z ceną np 100 zł-podchodzisz; oglądasz; z żalem odkładasz; bo "no w ostateczności" 80 zł to byś dała;ale nie 100 ;-(. Szkoda. A tu cud-za (zwykle 3 dni) ów produkt zostaje PRZECENIONY AŻ O 20 % i kosztuje to w pełni akceptowalną kwotę-lecisz do kasy; płacisz szczęśliwa i wychodzisz z poczuciem,że zrobiłaś dobry interes....Tymczasem produkt miał od początku kosztować 80 zł; tylko miał na początek sztucznie zawyżoną cenę;po to żeby ją bezboleśnie dla sklepu "zbić".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo:) a te triki to dobrze znam, zwłaszcza pierwszy bardzo mnie irytuje. Jeżeli przychodzę po konkretną rzecz to nie lubię gdy ktoś mi wciska coś innego. Zazwyczaj w sklepie mam bardzo sprecyzowane żądania wiec nie lubię jak ktoś mi odwraca uwagę od rzeczy po którą przyszła:d A te "cudowne" przeceny to widziałam nie raz jak odklejałam cenę z zakupionego produktu, pod przecenioną ceną nagle znalazła się niższa, to jest bardzo nie uczciwe.

      Usuń
  14. Nie jestem maniakiem zakupowym , ale tekst fajny - zgadzam się z twoimi spostrzeżeniami. Często wychodzimy ze sklepu z rzeczami które nawet nie są nam potrzebne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, bardzo mnie denerwuje taki stan rzeczy dlatego postanowiłam to opisać:)

      Usuń
  15. świetny post!! trochę się zdenerwowałam, bo wychodzi na to, że łapię się na każdą z tych manipulacji,.. a co do "idę kupić sukienkę" a wracam do domu z 10 innymi rzeczami niż to co miałam kupić . . . eh to chyba się zdarza każdej z nas hehe

    miłego weekendu i . . . koniec z wpadaniem w te słodkie pułapki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przejmuj się, większość tak ma, mnie tez czasami się tak zdarza:) No to mam nadzieje, że uda Ci się wytrwać na następnych zakupach rozsądniej wybierać produkty:)

      Usuń
  16. bardzo ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam Twoje artykuły ;* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny post ! Ja ostatnio coraz częściej robię zakupy w internecie. W sklepach stacjonarnych, a w szczególności w galeriach deneruje mnie głośna muzyka, światła w przymierzalni oraz tłok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to duża zaleta zakupów internetowych ale ja jakoś wolę przymierzyć i dotknąć materiału zanim coś kupię:)

      Usuń
  19. Połowy tej rzeczy nie wiedziałam, to z prawą stroną to całkowita racja, a nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam :D
    Wspaniały blog i posty! Zapraszam do mnie http://moadrafts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo;) też na prawą stronę ostatnio zwróciłam uwagę, też tak robię:)

      Usuń
  20. swietny post- tak z tymi lustrami to makabra hahaha

    OdpowiedzUsuń
  21. ahhh... ciężka sprawa takie zakupy :(

    OdpowiedzUsuń
  22. jejkuu, nie wiedzialam,że wiesz tyle rzeczy o marketingu, sklepach i wogole. :)
    Niby takie rzeczy, ktore nie zwracają naszej uwagi, a jednak to wszystko już jest ułożone :) Nie wierze. Jesli nie bserwuje, to zaraz to zrobie. Uwielbiam tego bloga. <3
    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marketingiem i reklamą zajmuję się zarówno zawodowo jak i prywatnie ( nie lubię być robiona w balona podczas zakupów) Najczęściej właśnie sprzedawcy bazują na drobnych rzeczach na które nie zwracamy uwagi, gdyby poukładali wielkie szyldy " tutaj tutaj świetna okazja: nie zrobiłyby one na nas takiego wrażenia.Marketing często uderza w nasze podświadome machinalne działania:) Dziękuję i również obserwuje:)

      Usuń
  23. bardzo dobry post Kochana! Szczegolnie motyw z kolejka do kasy. Duzo w tym racji :)

    co powiesz na wzajemna obserwacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo:) stanie w kolejce bywa bardzo irytujące:) machinalnie w tedy człowiek ogląda drobne rzeczy na półkach:D
      Ja już obserwuje:d

      Usuń
  24. super post. niby mala rzecz, a manipuluje...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo:) z wpływu na małe rzeczy można rzeczywiście zdominować czyjeś zachowania:)

      Usuń
  25. Tak, wszystko co napisałaś to prawda, to manipulacja a my się na to nabieramy...lustra to święta prawda, w domu wyglądamy całkiem inaczej, oczywiście gorzej....ja już od dawna nie daje się naciągać....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najgorzej jest gdy wydaje nam się, że w domu wyglądamy gorzej w zakupionej rzeczy a sklep nie przyjmuje zwrotów. Mam nadzieje, że coś post pomoże w zakupach:d

      Usuń
  26. the day I need my web-translator and it doesnt work. looks like a very interesting topic about manipulation... will have to come back and read...
    http://sepatuholig.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. świetny post, bardzo przydatny ;)
    Pozdrawiam, Krysia
    www.kristifashion.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana ja tez juz obserwuje. pozdrawiam Cie serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. zgodzę się z Tobą

    ps. zapraszam na świeżutki post :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety równo zawsze daje się naciąć na wszystko..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz jak już wiesz to będzie Ci łatwiej ominął "sklepowe pułapki"

      Usuń
  31. ciekawy post:)
    obserwujemy
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2014/02/elegancki-szyk.html

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się blog więc dodaję do obserwowanych. Liczę na rewanż ; *
    justnowiampurple.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo ciekawy post. Ja unikam wyprzedaży, z reguły zaczynam od lewej strony, a przymierzam wszystko od razu nie wchodząc do przymierzalni, o ile jest to możliwe oczywiście ;)

    PS. popraw sobie to zdanie "Druga szkoła mówi, że lepiej aby ubrania były ułożone na pułkach czy stołach"
    Pułka zamiast półki trochę razi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli unikasz wszystkich pułapek sklepowych:D gratulacje:D
      Dziękuję za uważne przeczytanie postu, już poprawiam błąd:)

      Usuń
  34. Większość tych sztuczek znam i sama niedawno o nich pisałam. Co do luster - o ile wiem, w Polsce wyszczuplające lustra są niezgodne z prawem i sklepy są skrupulatnie pod tym kątem sprawdzane. Chyba sama się jeszcze nie spotkałam z takimi lustrami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzadko robię zakupy ale z dwa lata temu jeszcze natknęłam się na takie lustra ( nie będę podawać nazwy sklepu)

      Usuń
  35. Heh, czasami jednak ciężko jest się oprzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, każdemu czasem zdarza się ulec pokusie:)

      Usuń
  36. Kurczę, bardzo, przydatny artykuł!


    Pozdrawiam,
    www.IWASJA.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo ciekawy post!! Dziękuję za komentarz u mnie, obserwujemy :-) ?

    http://itsmyowncatwalk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Justynko ciekawie czyta się Twoje posty. Oczywiście, niby wiemy co handlowcy robią, żeby nas otumanić swoimi trikami i reklamami, a wciąż dajemy się nabrać. Tak więc świetnie, że piszesz o tym o czym my wiedzieć powinniśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyśmy się nie nabierali to sprzedawcy nie stosowali takich sztuczek:) takie zamknięte koło ale uważam, że warto być świadomym tego mechanizmu:) Dziękuję bardzo za miłe słowa:)

      Usuń
  39. ciekawa i bardzo pożyteczna notka ;)
    nie wszyscy są świadomi, jakie manipulacyjne pułapki szykują sprzedawcy ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Fajna notka, teraz za każdym razem wchodząc do sklepu będę zwracać na takie niepozorne rzeczy uwagę :)

    Może masz ochotę na wzięcie udziału w konkursie, który organizujemy? Jesli tak, to zapraszamy tutaj: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=804415476252974&set=a.490758767618648.119463.482542631773595&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że uda Ci się zastosować w praktyce nową wiedzę:) Ja już obserwuje:D pozdrawiam:)

      Usuń
  41. Bardzo fajne wskazówki, często niestety jesteśmy manipulowani, przez takie oczywiste rzeczy...

    Pozdrawiam,
    KAMIL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety sprzedawcy używają bardzo dużo chwytów, te które wymieniłam to tylko kilka najpopularniejszych:) dużo więcej ejst ich w sklepach spożywczych.

      Usuń
  42. wow! Super informacje zebrane w jedno miejsce. Niestety jesteśmy kuszeni i jest to nieuniknione.. No ale czasem warto dać się poddać tym manipulacjom i natrafić na wymarzoną rzecz! <3

    OdpowiedzUsuń
  43. triki znane od kilku lat,odkąd weszły do polski zagraniczne sieci handlowe,przykre to,żeby coś komuś sprzedać to muszą oszukać:(przykre jest również to,iż w tekście jest tyle błędów ortograficznych i gramatycznych:(

    OdpowiedzUsuń