j

j

piątek, 24 stycznia 2014

Jakie buty wybrać na zimę żeby nie zmarznąć?

Myślę, że z racji tego, iż mamy w końcu trochę śniegu dobrze jest też oprócz wyciągania z szafy ciepłych ubrań "wyciągnąć" na blog również taki temat. W kwestii kurtek i płaszczy nie mamy już chyba wątpliwości więc zostaje nam omówienie ostatniej części garderoby czyli butów. W sumie na koniec zostawiliśmy najważniejszą część, ciepłe obuwie jest bowiem podstawą na zimę. Na pewno nie jednemu z was przemokły buty brodząc po zaśnieżonym chodniku czy czekając na przystanku co skończyło się katarem lub przeziębieniem.  Właśnie dla tego buty są takie ważne. W końcu kto lubi zmarznięte stopy ? Ja na pewno nie. Co należy zrobić, a raczej co należy kupić aby w zimie czuć się komfortowo nawet gdy spędzamy długie godziny na zewnątrz? 
Na rynku jak co roku mamy dostępne niesamowite ilości fasonów butów zaczynając od botków a kończąc na wysokich kozakach ponad kostkę. Pomijam kwestię, że kupienie wyższych kozaków na tęższą nogę graniczy z cudem. Nie rozumiem polskich producentów pod tym względem. Jeżeli kupuję but o rozmiarze 40-41 to raczej nie jest filigranową kobietką. No chyba, ze ktoś preferuje  szczupłe modelki z takimi stopami to proszę bardzo ale ile jest takich kobiet? Ja już od kilku lat szyję buty na zamówienie u zaprzyjaźnionego szewca a od zeszłego roku kupuje je za granicą. Nie ma chyba dla mnie większego horroru podczas zakupów niż wybór kozaków. Oczywiście rozbrajają mnie przy tym urocze panie, które z uśmiechem stwierdzają: ależ nie ma pani takiej grubej łydki, zapnie się pani spokojnie a potem dopingują niech pani ciągnie ciągnie na pewno się da zapiąć. Ciekawe czy byłby takie uprzejme gdybym musiała zapłacić za zniszczonego buta? żeby nie było, że mam dziwne nogi bardzo często słyszę od różnych dziewczyn, ze mają ten sam problem. A jak wygląda ta kwestia u was?



Przyjrzyjmy się najpierw z czego wykonane są nasze buty:
  1. Jeżeli myślimy o butach solidnych i ciepłych an zimę i od razu przychodzą nam na myśl buty skórzane to dobrze myślicie. Dużą zaletą skóry jest dopasowanie się do kształtu stopy i z racji tego, ze jest to naturalne tworzywo pozwala na "oddychanie" stopy co w butach zimowych jak sami wiecie, a przede wszystkim czujecie jest bardzo ważne. Nie nie wiem czy zdajecie sobie sprawę ile rodzajów skóry mamy:

  • skóra gładka (może być matowa lub gładka ma on lekkie wgniecenia jest bardzo wytrzymała)




  • skóra lakierowana ( jest całkowicie gładka i połyskliwa , jest ona bardziej podatna na uszkodzenia  oraz warunki atmosferyczne niż skóra gładka )

  • nubuk ( "mechaty" rodzaj skóry na której zostają ślady nawet po delikatnym dotknięciu, nie ma się tym jednak co przerażać plamy takie można łatwo usunąć poprzez wytarcie lub wyszczotkowanie powierzchni)














  • welur ( jest to rodzaj weluru, bardziej trwalszy niż nubuk)



  • zamsz ( jest to skóra miękka bardzo chłonna ( nie nadaje się ona na wilgoć)  o krótkim włóknie. Pamiętajmy, że zamsz wytwarzany jest również sztucznie i jest on wątpliwej jakości. Zwracajmy się uwagę na cenę kozaków zamszowych, można je kupić już od 30-40 zł ale niełudźcie się, że będzie to naturalny zamsz.  

2.  Inne materiały jakie możemy spotkać w sklepach obuwniczych to:

  • materiały syntetyczne - najczęściej rozumiemy pod tym pojęciem PCV, PU oraz sztuczne skóry , które wyglądem przypominają nam skórę naturalną ale różnią się wytrzymałością na uszkodzenia oraz przepuszczalnością powietrza. Zaletą takich butów jest możliwość uzyskania dużej ilości wzorów i kolorów. Nie ma jednak co liczyć żeby buty takie dobrze dopasowały się nam do nogi. Jak je więc odróżnić od butów skórzanych? bardzo prosto, cena. Takie buty są dużo tańsze, czyli mamy ten sam problem co ze swetrami. Nie kupimy kaszmirowego swetra za 80 zł ani skórzanych butów za 50 zł, pamiętajcie o tym, skórzane kozaki to cena powyżej 100 zł.




Na rynku od jakiegoś czasu królują również buty emu, wykonane są one z skóry i wełny merynosa. Można je nosić o każdej porze roku gdyż zimą chronią przed zimnem a latem chłodzą stopy. Oczywiście cena takich oryginalnych emu to około 500 do 800 zł .




Coraz częściej można również znaleźć w sklepach śniegowce. Mają one grubą podeszwę, usztywnianą kostkę i najczęściej ściągacze dzięki którym lepiej trzymają ciepło w bucie. Osobiście polecam ten rodzaj obuwia, może wyglądają trochę jak buty kosmonauty ale warto uważam w nie zainwestować na mroźną zimę zwłaszcza, że można dostać coraz to ciekawsze modele





Poza materiałem warto zwrócić uwagę na to z czego wykonana jest podeszwa buta oraz w jaki sposób została połączona z resztą kozaka.  Na rynku znajdują się różnego rodzaju podeszwy syntetyczne, zwłaszcza w tańszym obuwiu,  najczęściej nie posiadają one żadnego bieżnika albo niewielki. Ostrzegam przed nimi gdyż chyba są najbardziej śliskie. 



Na zimę zdecydowanie bardziej sprawdzają się kauczukowe  podeszwy oraz wszystkie inne, które są grube i mają duży bieżnik. Dzięki takim podeszwą mamy pewność, że nie poślizgniemy się



Bardzo ważne jest, a na co wiele osób nie zwraca uwagi, to sposób połączenia cholewki z podeszwą. Jest to bardzo newralgiczne miejsce, jak sami na pewno często się przekonaliście, narażone na pęknięcia i przemoczenia. Najgorszym z możliwych i najtańszym spoiwem jest sklejenie buta. tego typu obuwie narażone jest na przemoczenie i gdy chodzimy krzywo bardzo łatwo je roztargać. Gdy przyjrzymy się butą z bliska widać, że powierzchnia styku podeszwy z cholewką pokryta jest klejem, na zimę stanowczo odradzam takie buty



Inny trwalszym sposobem jest metoda "flexible" czyli przyszycie podeszwy bezpośrednio  do cholewki.. Dzięki temu buty są sprężyste, elastyczne. Jedynym minusem jest tutaj mała odporność na wodę. Połączenie to sprawdzi się zatem w obuwiu na mniej deszczowe i wilgotne pory roku.
 Na zimę jednak zdecydowanie polecam obuwie robione metodą "ramową" czyli chlewka i spód buta przyszyte są do siebie za pomoc brzegu obszywającego. Jest to metoda najtrwalsza i najbardziej odporna na przemakanie.



A wygląda ono tak:






To jak już wiemy tak dużo na temat kozaków najwyższy  czas podsumować to na co należy zwracać uwagę przy ich kupnie:


  • buty powinny być dostosowane do rozmiaru  stóp
  • jeżeli buty okazały się za ciasne oddaj je do szewca, on będzie wiedział jak powiększyć je w miejscach gdzie Cię ugniatają
  • zimowe buty powinny mieć szeroki nosek tak aby palce miały swobodę ruchu
  • materiał z którego wykonane są kozaki powinien przepuszczać powietrze ze względów higienicznych naszych stóp, najlepsze więc są buty z naturalnej skóry 
  • wysokie kozaki powinny mieć możliwość regulacji dzięki czemu bardziej można dopasować do nich swoją łydkę 
  • spód kozaka powinien być  lekki i sprężysty tak aby tłumił wstrząsy podczas chodzenia po twardym podłożu ale również posiadać bieżnik który chroni przed poślizgiem
  • buty powinny być zszywane ramowo dzięki czemu nie uszkodzą się one ani nie przemokną. 
  • wnętrze kozaka powinno być ocieplane najlepiej kożuchem, futerkiem lub chociaż gąbką
  • buty powinny posiadać wkładkę z ciepłego materiału - jeśli nie, warto dokupić filcowe



Czytając te punkty powinniście dojść do głównego wniosku a mianowicie, na butach zimowych nie ma co oszczędzać. Niestety nie dostaniemy porządnych odpowiednich butów za 50 zł, tutaj musimy liczyć się z wydatkiem od 150 zł do 500 zł. Owszem są i droższe buty ale uważam, że jest to już płacenie za metkę ( no chyba, ze rozmawiamy o śniegowcach, emu czy sportowych butach)  W tym wypadku na prawdę nie warto oszczędzać, jeśli tylko możecie odłóżcie pieniądze kupcie jedne porządne buty które będą wam służyć na długi czas i nie zniszczą wam stóp.

Oczywiście żeby tradycji stało się zadość, czas również na modowe podsumowanie czyli co , kto powinien założyć. Zacznijmy od wysokich czarnych lub brązowych klasycznych kozaków oficerek, są to ponadczasowe buty, które sprawdzą się każdej zimy i na każdej nodze. Najbardziej jednak polecam je paniom tęższym, gdyż mogą one ładnie wyszczuplić nogę (zwłaszcza w spódnicy). Fasony z klamrami i innymi ozdobami lepiej pozostawić szczuplejszym i wyższym























Kolejny model może już nie tak strasznie popularny jak w zeszłym sezonie czyli muszkieterki. Kolejny fason wskazany dla wysokich pań. Muszkieterki dużo bardziej niż skracają nogę niż oficerki.





Kolejnym trendem pojawiającym się już od kilku sezonów są saszki. Najlepiej będą wyglądać na nogach o wąskich kostkach i szczupłych łydkach ze względu na szeroką cholewkę.Świetnie pasują do krótkich spódnic oraz spodni rurek.

  


Co w takim razie mogą nosić tęższe panie? Najlepiej jeżeli nie chcą wysokich kozaków będą wyglądać w dopasowanych botkach na obcasie, polecam te najbardziej modne w tym sezonie:



Pamiętajmy również, że klasyczne botki skracają nogi, dlatego jeżeli jesteście niskie, nie noście ich do spódnic ale jeżeli już tak strasznie musicie pamiętajcie aby miały one identyczny kolor co rajstopy i były na chociaż niewielkim obcasie. Dzięki temu optycznie wydłużycie nogi.




Z mojej strony polecam wam fason, który wydaje mi się najbardziej praktyczny zarówno na mroźną zimę jak i pluchę czyli kozaki z gumową cholewką. Obecnie jest coraz więcej takich fasonów i każda nawet elegantka znajdzie jakiś dla siebie. Tym czasem żegnam i do napisania wkrótce, może już cieplejszej atmosferze



piątek, 17 stycznia 2014

Swetry czyli co warto kupić na wyprzedaży aby ciepło otulić się w zimę:

Zima z dużym opóźnieniem zawitała w końcu w nasze progi. Szkoda, że dopiero po świętach ale lepiej późno niż wcale. Nie pozostaje zatem nic innego tylko wyciągnąć ciepłe rzeczy  z szafy. Tematy ciepłych kurtek, płaszczy, czapek oraz futer omówiłam, więc myślę, że nie będziecie mieli problemów z ich odpowiednim dobraniem. O czym więc będziemy mówić tym razem? Pozostały nam swetry. Nieodzowny element zimowej garderoby. Mimo, że swetry są bardzo praktyczne wiele osób ma z nimi problem. Co jest tego powodem? Puchowe cieplutkie i takie miękkie sweterki bardzo często po prostu pogrubiają. Jednak najgorszym "swetrowym problemem" jest ich kupowanie na wyprzedażach zimowych. Zanim jednak przejdziemy do analizy tego co w szafie zostawić a czego się pozbyć, zacznijmy od tego skąd się swetry wzięły.


Przede wszystkim - dla usystematyzowania, swetrem nazywamy każdą bluzę wykonaną z dzianiny najczęściej wełnianej z dodatkiem włókien sztucznych (tak dla jasności gdyby jednak ktoś nie wiedział o czym mówimy). Nie wiem czy zdajecie sobie sprawy ale swetry jako pierwsze wykonane były przez Irlandczyków na  wyspie Aran. Do dzisiejszego dnia na tym terenie można nabyć wełniany, wciągany przez głowę sweter. Oczywiście pierwsze wyroby przeznaczone były wyłącznie dla mężczyzn, kobiety mogły jedynie przędź włóczkę.  Moda na ten rodzaj ubioru rozprzestrzeniła się w XX w. innych zimnych krajach - przede wszystkim zastosowanie znalazł w stroju narciarskim i marynarskim. Przede wszystkim dlatego, że wykonywane były z nieprzetworzonej wełny, która sprawiała, że sweter był wytrzymały, ciepły i co najważniejsze - nieprzemakalny.  Z tego okresu właśnie pochodzą dobrze nam znane i przechodzące obecnie renesans kolorowe norweskie sweterki.

























Jak zatem sweter kojarzony z ubraniem roboczym marynarzy, rybaków, u robotników trafił do szafy kobiecej? Otóż w bardzo szybki sposób za sprawą Coco Chanel, która zafascynowana prostotą męskiej garderoby "przeniosła" m.in. swetry do damskiej szafy.




Od  kiedy swetry przywłaszczyły sobie sezon zimowy na dobre powstały ich wiele rodzai i fasonów jak kardigany, golfy, półgolfy, poncza czy  pulowery itp. Jest za tym w czym przebierać, zwłaszcza że zaczynają się już w sklepach wyprzedaże i można nabyć swetry w okazyjnych cenach. Jak to jednak jest z tymi okazjami?  czy więcej na nich tracimy czy zyskujemy? aby odpowiedzieć na te pytania  zacznijmy od początku czyli z czego właściwie wykonane są dzisiejsze swetry.
Przędzę  popularniej nazywaną włóczkę dzielimy na dwa rodzaje:




                                                             1   przędza syntetyczna



aktyl

poliamid




poliester


lycra


jedwab syntetyczny

nylon





2. przędza naturalna

wełna owcza


wełna kamel lub vicunia ( z wielbłąda)



kaszmir ( z kóz himalajskich)



angora ( z królików)




moher ( z kóz angolskich)



alpaka ( z lamy)



jedwab naturalny ( z jedwabników)




przędza roślinna np. bawełna len wiskoza czy konopie



Spotykane są również mieszaniny sztucznej i naturalnej przędzy. Oczywiście naturalna przędza będzie droższa zważywszy choćby na to, że sztuczna potrafi być zrobiona z najróżniejszych odpadków, niekoniecznie dobrych dla naszego zdrowia.  Ale co my mówimy o drożyźnie skoro aktualnie mamy sezon wyprzedaży zimowych i swetry można kupić w na prawdę okazyjnych cenach. Czy jednak jest tak zawsze? Co idzie za okazyjną ceną? No i co z jakością?
Przede wszystkim należy dokładnie patrzeć na metki przed zakupem towaru aby wiedzieć z jakim rodzajem przędzy mamy do czynienia. Często zdarza się bowiem, że sweter sprzedawany pod nazwą kaszmirowy lub szetland ma bardzo dla nas okazyjną np. cenę 28zł. Świętna przecena prawda? A gdzie haczyk? Otóż w takich przypadkach nazwa kaszmir jest traktowana jako nazwa handlowa a nie skład. W efekcie nasz super tani kaszmirowy sweter okazuje się dziwnie zachowywać w praniu a w najgorszym przypadku przędza to jakiś rakotwórczy mocny syntetyk. Ważne jest więc zachowanie zdrowego rozsądku przy zakupach i nie łudźmy się, że możemy kupić kaszmirowy sweter za 50 zł jeżeli kilogram takiej przędzy kosztuje około 170 dolarów w pierwszym gatunku a w trzecim ( traktowanym jako odpad) 80 dolarów. Dodając oczywiście koszty produkcji, pośredników itp. możemy sobie przeliczyć ile taki sweterek może kosztować. 




Jaka jest zatem optymalna cena swetra? Ciężko jest ją dokładnie sprecyzować gdyż na jej cenę ma wpływ nie tylko rodzaj przędzy ale również sposób wykonania (swetry robione ręcznie będą na pewno droższe) oraz wzór im bardziej skomplikowany tym wiadomo co się dzieje z ceną.  Ustalmy sobie takie więc widełki:

 Sweter z dobrego akrylu kosztuje minimum 40-50 zł, z przędzy blendowanej z naturalną powyżej 100 zł (30-40% naturalnej) i powyżej 200 zł (60-70% naturalnej), z blendowanej z dodatkiem kaszmiru lub jedwabiu albo czysty merinos - powyżej 300 zł, czysty kaszmir - powyżej 600 zł.

Nie czarujmy się więc zbytnio przecenami i kupujmy rozsądnie. Oczywiście każdy chciałby najlepszą jakość w jak najniższej cenie ale niestety nie zawsze się tak da i tylko do pewnej granicy. Producent nie jest instytucją charytatywną nie wypuści na rynek więc rzeczy, która jest tańsza niż zakupione półprodukty. Mimo to chcą oni zaspokoić nasze oczekiwania i tak jak podałam w powyższym przypadku sprzedają nam swetry kaszmirowe za 50 zł. Nie dajmy się jednak nabrać, przekalkulujmy  na jaki gatunek swetra nas stać i nie dajmy się zbytnio ponieść wyprzedażą zwłaszcza w sieciówkach. 
Jeżeli już wiemy w jakich ramach cenowych powinniśmy się trzymać chciałabym wam pokazać - moje czytelniczki, jak dobrać odpowiednio sweter do swojej figury.


1. Jeżeli posiadamy mały biust idealnie sprawdzą się sweterki bliźniaki. Fajnym pomysłem jest również odwrócenie uwagi od małego biustu niewielkim dekoltem z kolorowymi aplikacjami. Jeżeli bardzo chcesz sweter z wycięciami proponuje taki z wycięciem z tyłu, fason bardzo modny w tym sezonie.





2. Jeżeli jesteście niskie świetnie sprawdzą się na was swetry z podłużnymi aplikacjami. 

  
Zara,  Reserved, Stradivarius


3. Jeżeli  jesteście kobietami o dużym biuście zdecydowanie odradzam duże aplikacje w tym obszarze. Świetnie za to sprawdzają się swetry z dekoltem w serek.
Russel Europe, firma MKM


4. Jeżeli nie macie wcięcia w talii dobrze jest to ukryć pod swetrem z ściągaczem do połowy bioder lub z luźno opadającymi połami

Mosquito


5. Jeżeli jednak posiadasz ładną talię ale masz szerokie biodra idealnym rozwiązaniem są swetry tuniki z paskiem w talii.



6. Z kolei dla pań o dużym brzuszku świetne będą wszystkie luźne tuniki sięgające do połowy uda lub odcinane pod biustem
AYfasion


7. A co dla pań o szerokich ramionach? Dla was będą wszystkie swetry o asymetrycznych dekoltach lub kimonowych rękawach

sklep ekoalternatywa


8. Paniom o drobnej budowie ramion polecam swetry z dekoltem w łódkę, moherowe kardigany, a jeżeli Twoje ramiona są opadające świetnie sprawdzą się golfy z bufkami 

Zara,  Molly


9. Jeżeli jesteś niską lub średniego wzrostu proporcjonalną klepsydrą przede wszystkim możesz liczyć na zawistne spojrzenia koleżanek zwłaszcza jak założysz sweter sukienkę i do tego grube zakolanówki.



H&M, Asos, 


Na koniec chciałam wam udzielić rad co zrobić gdy już kupimy idealny sweterek ale w praniu się nam skurczy, zmechaci  albo straci kolor.
Oczywiście pamiętajmy, że swetry pierzemy w specjalnych płynach do tego przeznaczonych. Jeżeli jednak stanie nam się katastrofa - nie popadajmy w panikę. Jeżeli sweter zejdzie się nam w praniu należy zamoczyć go w wodzie z kilkoma łyżkami szamponu dla dzieci. Po kilku minutach wyciągnij, zawiń w ręcznik i wyciśnij z nadmiaru wody. Następnie przybij go do tablicy korkowej i stopniowo naciągaj sweter do naturalnych rozmiarów.
Jeżeli sweter stracił kolor należy zamoczyć go w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej (jedna łyżeczka na litr), a jeśli chcemy wybielić biały sweter dobrze jest dodać wody utlenionej w takich samych proporcjach jak sody. 
 Myślę, że temat wyczerpałam całkowicie więc pozostaje mi tylko życzyć rozwagi w szaleństwie wyprzedaży.